Kawałeczek piersi indyka z panierką z sezamu. Ugotowane różyczki brokuła rozgniecione z łyżeczką tłustego serka twarogowego. Kilka brukselek z masłem i pestkami dyni. Pęczak.
Obiad został zjedzony w odwrotnej kolejności do podanych składników :)
Żywienie malucha to dziś wyzwanie. Jesteśmy bombardowani spożywczymi śmieciami i jednocześnie bardzo nam zależy by zdrowo żywić naszą latorośl.
Jest mnóstwo możliwości by dziecku rozleniwić smak blado-słodkimi daniami i zwyczajnie zniechęcić do kulinarnego poznawania.
Córka ma 2,5 roku. Staram się ją żywić i jedzeniem bawić. Jestem naukowcem i niejako naturalnie podchodzę do spraw właśnie naukowo. Bełkot reklam do mnie nie dociera.
W blogu będę zamieszczać niektóre zdjęcia jej posiłków i dodawać przepisy.
Mam nadzieję, że się komuś przyda.
0 komentarze:
Prześlij komentarz