Znowu szybkie danie, bo niestety, wróciliśmy późno z pracy i chcieliśmy ekspresowo dziecię i siebie nakarmić.
Mrożone fasolka i brukselka ugotowane na parze, potem okraszone lekko masłem. W jajku i sezamie kostki tofu podsmażone. I co? Wszystko. Czas: 10 minut.
Żywienie malucha to dziś wyzwanie. Jesteśmy bombardowani spożywczymi śmieciami i jednocześnie bardzo nam zależy by zdrowo żywić naszą latorośl.
Jest mnóstwo możliwości by dziecku rozleniwić smak blado-słodkimi daniami i zwyczajnie zniechęcić do kulinarnego poznawania.
Córka ma 2,5 roku. Staram się ją żywić i jedzeniem bawić. Jestem naukowcem i niejako naturalnie podchodzę do spraw właśnie naukowo. Bełkot reklam do mnie nie dociera.
W blogu będę zamieszczać niektóre zdjęcia jej posiłków i dodawać przepisy.
Mam nadzieję, że się komuś przyda.
0 komentarze:
Prześlij komentarz